TERAZ ŻAŁUJĘ bardzo że zgodziłem się mojego pieska leczenie pierwszy zastrzyk chemi i po trzech dniach zmarł. Klinika na walczaka Nigdy więcej mam jeszcze jednego pieska .Roznie bywa ale nigdy tam .
Klienci
1/5
27-05-2022 05:18
Nie polecam dramat, koszty jak z kosmosu, słaba komunikacja. Brak słów
Ktoś
1/5
01-08-2023 06:45
Przywieźliśmy pieska pani doktor oświadczyła że musi wykonać badania ok koszt pięćset zł ok , następnie oświadczyła że stan ciężki piesek musi zostać w szpitalu koszt po 300 zł doba no ok , za dwa dni tel że nic się nie da zrobić można przyjechać.sie pożegnać z czworonogiem .I to już nie ok koszty ponad tysiąc zł .piesek wyglądał gorzej jak w momencie przywiezienia do kliniki .nigdy żadne zwierzątko przeze mnie i moją rodzinę nigdy tam nie trafi.teraz trzeba skrupulatnie czytać opinie my tego nie zrobiliśmy dziś bardzo żałujemy .że właśnie tam zawieźliśmy czworonoga .
Ja
1/5
14-09-2023 11:34
Nie polecam. Pies tam odszedł. W mojej ocenie zaniedbania. Jestem na etapie skargi do rzecznika pacjenta.
York
1/5
01-12-2023 07:07
Piesek podejrzenie po kleszczowe zapalenie mózgu. Przyjechaliśmy do kliniki to jeszcze sam chodził na pierwszej wizycie dostał jakiś zastrzyk. Na drugi dzień piesek w ciężkim stanie. Jedziemy na ratunek do przychodni. Piesek musi zostać. Robiony rezonans magnetyczny stan ciężki stabilny ataki nadal ma. Leży od poniedziałku w sobotę słyszymy że jest poprawa wyjdzie z tego. W niedzielę pieska już nie ma. Nie mieliśmy szansy nawet się pożegnać. Zaczynają docierać do nas informacje że inni pacjenci także po pierwszej wizycie dostawały padaczki. Nie wiem czy to zbieg okoliczności. Ale chciałabym mieć jakiś wgląd do pozostawionego zwierzaka bo był to członek rodziny. Oddaje w dobre ręce ,tak mi się wydaje. Jest żal bo za wiele niedomówień. Zero wyjaśnienia. Za dużo zbiegów okoliczności co do śmierci zwierząt :(